.

.

wtorek, 23 sierpnia 2016

wystarczy jedna chwila, jeden moment, jeden gest...wystarczy spojrzenie i wszystko się zmienia... Ostatnie kilka lat było piekłem,ale i nauką wielką! czasem walki, poniżenia, czasem cierpienia, czy były radości? małe! tak były! cieszę się prawie ze wszystkiego,ale ...no właśnie ALE.... ostatni czas obfituje w natłok myśli, spotkania , w decyzje, których odwrócić się nie da! w pokój w sercu! w wolność ! Bożą wolność!!! A szczególnie dwa dni.... niewiele?? dla mnie najwięcej! dwa dni, które podarowane zostały tylko dla mnie, które pokazały mi jak ważne jest życie i, ze to ja nadaje mu kształt.... Dwa dni, kilka chwil, a moje serce znowu stało się radosne, moje ciało zaczęło żyć, a moje myśli wróciły do miejsca, w którym zaczyna się NOWE! Dwa dni, które nadały kształt reszcie, dwa dni, które przypomniały mi, że jestem niepoprawną romantyczką i nie muszę tego wcale zmieniać ...Dwa dni, właściwie kilka godzin.... myśli, rozmów, otwarcia, szacunku, dobrego słowa...Dwa dni...i mogły by się nigdy nie skończyć....

poniedziałek, 8 sierpnia 2016

Dziś o człowieku o wielkim sercu, który swą postawą inspiruje, o człowieku, który swoją osobą otwiera moje dziecko, który dociera zanim dostanie instrukcje, który małymi krokami daje radość i wielką otwartość, który patrzy w tym samym kierunku, w którym patrzy dziecko ... właściwie nic o nim nie wiem, bo na terapii zajmuje się moim synem, może i mogłabym zostawić Jaska i sobie poczekać,ale nie potrafię, bo te zajęcia są wielkim odkryciem, kiedy patrze jak moje dziecko płaczące w pierwszych chwilach, w kolejnych siedzące sztywno, dziś się śmieje, żartuje, mówi tyle do terapeuty co do mnie w domu, które po prostu jest sobą!- moje serce się cieszy! rzadko można powiedzieć właściwy człowiek na właściwym miejscu,ale Jego oddanie swoim małym pacjentom jest nieprzeciętne! Dawanie samo w sobie dla mnie jest radością! Chyba z jeszcze większą patrzę na to, jak mój syn dostaje tyle dobra ! Dziękuję! Dziękuję też za inspirację dla mnie w działaniu :) za uczenie się od siebie nawzajem prostych rzeczy! Nie można zapomnień o Pani Julii :) jej cicha obecność , uśmiech dobre słowo, choć bardzo nieśmiałe sprawiają, ze ja się przestałam bać, wyciszam się, więc nie tylko syn ma hipoterapię, ale i mama :)

poniedziałek, 1 sierpnia 2016

a TUTAJ! moje emocje, uczucuia ostatnich dni!!! niebawem post, choć te wakacje intensywne!!!!!!