.
sobota, 26 lipca 2014
Ostatnio spędziłam niesamowity czas.... wiele podróżowaliśmy, odwiedzaliśmy znajomych, rodzinę, z wieloma osobami poczułam głębsza więź, niektóre poznaję powoli, co czasami sprawia mi ogromny trud,ale był pewien weekend, rodzinny bardzo, gdzie odreagowałam wszystkie miesiące stresu, bólu....biegu, weekend w którym mogłam odetchnąć przed kolejnymi szpitalami, operacjami, pomyśleć...gdzie łóżeczko mojego męża 30-letnie dostało nowe życie dość tanim kosztem :) Będzie służyło wszystkim wnukom, kuzynkom i tym wszystkim, którzy dopiero mają się narodzić :) okleina z pobliskiej hurtowni, farba do drewna i metalu za 9.90 lakier za 16 złotych i mamy łóżeczko :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz